Stanowisko PIGE związane z kontynuacją budowy CPK w Baranowie

Plany budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego tworzone były w okresie szczytowego rozwoju ruchu lotniczego i zakładały, że będzie on obsługiwał rocznie 120-140 mln pasażerów. Dzisiaj, po okresie światowego kryzysu, gwałtownych zmian klimatycznych, inflacji oraz odcięcia na bliżej nie określony czas kierunku wschodniego, na skutek napaści Rosji na Ukrainę i wprowadzeniu sankcji na współpracę z Rosją i Białorusią, ocena uprzednio wielkiego ruchu lotniczego spadla do poziomu 30-40 mln pasażerów rocznie.

Taka ilość pasażerów nie wymaga budowy niezwykle kosztownego megalotniska. Jego budowa będzie zużywała środki, które powinny być przeznaczone na rozbudowę potencjału gospodarczego naszego kraju. W zupełności wystarczy rozbudowa istniejących lotnisk, które z nadwyżką obsłużą potencjalny ruch lotniczy. Wskazana jest przede wszystkim rozbudowa lotniska w Modlinie, dotychczas skutecznie torpedowana. Rozbudowa za kwotę kilku miliardów złotych wraz doprowadzeniem brakujących kilku kilometrów torów kolejowych, zabezpiecza połączenie Warszawy z lotniskami w Modlinie i Okęciu. Łączny potencjał obu lotnisk może obsługiwać ca 40 mln pasażerów. Trzeba również wykorzystać w pełni pozostałe 4 lotniska, które utrzymują stałe połączenia międzynarodowe, a mianowicie – Gdańsk, Kraków, Katowice i Rzeszów. Ich doinwestowanie za drobną wobec wydatków na CPK kwotę, może dodatkowo powiększyć możliwości ruchu lotniczego. Wspomnieć należy także o rozbudowanym za blisko 1 mld złotych lotnisku w Radomiu, które nadal nie cieszy się uznaniem klientów i jest wykorzystane w niewielkim stopniu.

Sam port lotniczy w Baranowie, za który zapłacimy nie mniej niż 150 mld złotych jest tylko częścią problemu. Drugą część, jeszcze bardziej enigmatyczną, jest zamiar zbudowania na bazie lotniska, ogólnokrajowego węzła  komunikacyjnego, poprzez budowę tzw. szprych kolejowych a także autostradowych. Kolejowych szprych łączących lotnisko z wszystkimi regionami kraju ma być 10. Co oznacza budowa takiego centrum w szczerym polu? Oczywiście totalny chaos i utrudnienia komunikacyjne na obszarze całego kraju, bo takie centrum miałoby w założeniu obsługiwać nie tylko CPK. Do CPK może w najlepszym razie dojeżdżać 40 mln pasażerów, a cały kolejowy ruch pasażerski już obecnie, w 2023 roku wyniósł blisko 380 mln osób. Oznacza to konieczność licznych, bezsensownych przesiadek.

Drugim problemem centralnego węzła komunikacyjnego w Baranowie jest termin jego powstania. Modernizacja ca 100 kilometrowej, istniejącej od 1935 r.  linii kolejowej Warszawa – Radom trwała ca 20 lat. Ile może trwać budowa 10 szprych szybkiej kolei dla pociągów jeżdżących z prędkością 250  km/godzinę. To przedsięwzięcie, przy dotychczasowym tempie budowy, może trwać 100 a nawet więcej lat, a jego koszty wyniosą setki miliardów złotych. Czy tak ma wyglądać modernizacja Polski i umacnianie jej międzynarodowej pozycji, poprzez marnotrawienie niewyobrażalnych nakładów i podejmowanie działań w nieprzewidywalnych okresach czasu.

Czy takie działania są nam niezbędne i potrzebna jest ich kontynuacja? Budowa CPK w Baranowie jest inwestycją absolutnie zbędną i choć jeszcze nie rozpoczęta już pochłonęła ok. 3 mld złotych.

Nakłady inwestycyjne, których poziom w ostatnich latach spadł do 16% PKB, powinny być podniesione do poziomu ca 25% PKB, co zapewni rozwój gospodarczy kraju. Pieniądze są potrzebne nie na CPK, ale na ratowanie dziedzin decydujących o poziomie życia naszych rodaków. Zaliczamy do nich:

  • rozwój odnawialnych źródeł energii i źródeł niekonwencjonalnych (atom, wodór) oraz rozbudowa zaniedbanych sieci energetycznych
  • wobec 30-letnich zaniedbań i braku jakichkolwiek inwestycji w gospodarce wodnej konieczne są pilne regulacje zwiększające zasoby wodne kraju, ochronę przed powodziami i poprawiające w sposób radykalny czystość wód powierzchniowych, nie spełniających obecnie żadnych kryteriów jakościowych
  • inwestowanie w potencjał produkcyjny, który został silnie  osłabiony, doprowadzając do sytuacji, że podstawę gospodarki wytwórczej w Polsce stanowi wielotysięczna liczba zakładów o zatrudnieniu od 1 do 10 pracowników, nie dysponująca nowoczesnym zapleczem technicznym ani możliwościami rozwoju
  • zdecydowane zwiększenie nakładów na działalność badawczo-rozwojową, odtworzenie zniszczonych instytutów oraz zmianę systemów ocen działalności  naukowej
  • zwiększenie potencjału polskich zakładów zbrojeniowych, których większość w ramach procesu totalnej prywatyzacji oddano obcemu kapitałowi, zamieniając je w producentów podzespołów i części zamiennych, a zaopatrzenie armii zabezpiecza się wielomiliardowymi, zagranicznymi kontraktami
  • doinwestowanie zadłużonych struktur służby zdrowia, przy równoczesnej likwidacji marnotrawiącego publiczne środki Narodowego Funduszu Zdrowia. W tej dziedzinie winno funkcjonować Ministerstwo i Wydziały Zdrowia w administracji wojewódzkiej
  • odtworzenie praktycznie zlikwidowanego mieszkaniowego budownictwa spółdzielczego i komunalnego, których nie zastąpią deweloperzy, jedyna dziś forma zabezpieczania potrzeb mieszkaniowych

Poddając krytyce  bezsensowny projekt budowy CKP, uznajemy, że Polski nie stać na to, by lekką ręką wydatkować w sumie ca 100 lub 300 mld złotych, (zależnie od przyjętego wariantu kontynuacji budowy CPK), za które można radykalnie poprawić sytuację społeczno-gospodarczą naszego kraju.

Zarząd
Polskiej Izby Gospodarczej
„Ekorozwój” w Warszawie